Nielegalny proceder – obcinanie ogona i uszu u psów
ardzo wielu właścicieli psów, traktuje swoje zwierzaki jak członków rodziny. Dbają o nie, zapewniają im odpowiednie warunki do życia oraz opiekę specjalistów. Niestety nie każdy zwierzak może liczyć na dobry dom. Niestety cały czas na całym świecie, w tym również w Polsce, obrońcy zwierząt walczą ze złym traktowaniem zwierząt. Bardzo „modnym” procederem wśród właścicieli psów było obcinanie zwierzakom uszu i ogona. Od 2012 roku jest to w naszym kraju zabronione, jednak nadal zdarzają się sytuacje, gdzie psy mają kopiowane wybrane części ciała.
Jaki był cel w kopiowaniu uszu i ogona?
Ze względu na to, że w Polsce od pewnego czasu jest zakaz obcinania uszu i ogona, właściciele zwierząt niejednokrotnie decydują się wyjechać z psem do kraju, w którym istnieje możliwość wykonania takiego zabiegu. Niestety jednak coraz częściej kopiowanie jest wykonywane na „własną rękę”, szczególnie w hodowlach, które chcą jeszcze bardziej ulepszyć wygląd swoich zwierząt, aby lepiej prezentowały się do sprzedaży. Nieumiejętne obcięcie sprawia, że kliniki nie rzadko goszczą u siebie zwierzęta z powikłaniami po takim zabiegu. Zranione miejsca bardzo często są zakażone, ponieważ nie zadbano o zabezpieczenie rany lub w nieodpowiednim miejscu zostało wykonane cięcie. Żadna profesjonalna klinika weterynaryjna nie podejmie się kopiowania części ciała zwierzakom. Czemu miał służyć taki zabieg? Tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o estetykę. Najczęściej obcinanie dotyczyło psów ras tak zwanych obronnych. Miały wyglądać one na jeszcze groźniejsze. Obrońcy zwierząt zauważyli negatywne aspekty tego zabiegu i udało im się wywalczyć zaostrzenie prawa i tak w 2012 roku kopiowanie w Polsce zostało zabronione. Psy z obciętymi ogonami miały często problemy z zapoznawaniem się z innymi zwierzętami, ponieważ to właśnie ta część ciała jest najczęściej używana do komunikacji. Dodatkowo zwierzęta po kopiowaniu miały o wiele większy problem ze znalezieniem domów, jeśli trafiały do schroniska, ponieważ ludzie się po prostu bali ich wyglądu.
Jedynym wyjątkiem, gdzie kopiowanie jest dozwolone, są przesłanki zdrowotne. Zdarzało się jednak tak, że niektórzy bardzo naciągali fakty, aby zdobyć pozwolenie na obcięcie ogona czy też uszu, dlatego aktualnie każdy weterynarz musi przedstawić bardzo szczegółową dokumentację choroby, aby zezwolono na kopiowanie. Pozwoliło to na zmniejszenie tego procederu, jednak nie został on jeszcze całkowicie wyeliminowany, ponieważ do weterynarzy nadal zgłaszają się właściciele czworonogów, które mają obcięte te części ciała.